Fenix Świdnica ASG

Ogi

Szkoda że mnie tam nie bylo (przy incydencie) szybko bym to rozwiązał

Leepton

No gdyby nie Joda i taki starszy kolega z bródka i wąsikiem Smile

to do rękoczynów pewnie by i doszło. A chodziło o to że gość zrobił coś w stylu "martwej taktyki" nasz opuścił bron myśląc że tamten uzna iż jest martwy, a on strzelił do niego, Pan Marek od nas (CORE) troszkę sie zirytował i odwdzięczył się tym samym na co tamten kolega zareagował bardzo impulsywnie, bo dostał serie na klate z beta specnazu... no i się zaczęło.

Strugi

no prawie doszło do rękoczynów musieli ich przytrzymywać

paxo

jeden i drugi - chyba za malo razy brali udzial w strzelankach , jenym slowem brak doswiadczenia !!!

count_martin3z

W ogóle było więcej pier-dolenia, bo ten to, ten tamto i owamto...

Leepton

Chyba masz racje Paxo bo też tak myślę. Albo po prostu ktoś nie potrafi przerywać....bo mi kilka osób mówiło że gość strasznie terminatorzył.

Jeżu

No kuleś cwaniaczył ostro! Poza tym Martinez ma racje: było tyle pierdolenia na tej strzelance ze momentami ku...a rece opadaly! 70% czasu poswiecone na pierdolenie o szopenie...

Nauczyciel

Druga strona cały incydent przedstawiła w zupełnie innym świetle, a o terminatorkę posądzała waszego kolegę i zapewne prawda leży po środku. Jeszcze w tym wszystkim niektórzy panowie z C.O.R.E. wpadli chyba w jakiś szał bitewny, bo odstrzeliwali wszystko co nie maiło na ramieniu opaski nieważne, że byli oznaczeni czerwienią lub uniesioną do góry bronią i podróżowali na respa. Do tego jeszcze mieli pretensje, zapomnieli chyba, o zwykłym przepraszam lub sorry, może nie w ogniu walki, ale już po zabawie. Chyba, że nie traktuje się przeciwnej drużyny jak kolegów tylko jako ruchomy cel na, którym można poćwiczyć. Niezbyt miło wspominam tą ostatnią strzelankę mam nadzieję, że podobnych incydentów unikniemy w przyszłości.

Ogi

dobra nie żreć się następnym razem będzie lepiej i tyle

clooks

A jak mogl przedstawic to facet ,ktory na strzelanke przybyl w dresie inie potrafil uzyc innych slow niz kurwa,chuj i spierdalaj. Ewidentnie spierdolil sprawe . A cokolwiek w tej glowce mial, to nie powinien obrazac ok 50 letniego goscia, ktory przyszedl sie rozerwac. Jeszcze brakowalo zeby pan marek dal sie zwyzywac bezkranie jakiemus dzikusowi.

Jednego z czerwona szmata trafilem jak szedl na respa i wielkie halo.. Albo takie duperele przebolejesz, albo nie graj, gdyz ja nie widze sensu w takim razie. Trucie dupy o to, ze jeden cos tam drugi cos tam. Albo zalatwicie to sobie wewnetrznie we lbie i zachowacie sie jak ludzie, albo wlasnie bedzie gadanina i zmarnowane 2 godziny na pierdolenie zamiast gre. Jakos ja takich problemow egzystencjalnych nie miewam, Zwykle sory wystarczy, nastepnym razem zamaist isc jak duch powiesz przed naroznikiem ze idzie trup.
Powspominasz milej, jak zaczniesz naciskac spust szybciej od przeciwnika Smile

A co do pana marka, to rzeczywiscie nie jest ograny, wszystko porownuje z wojem, ale mial prawo sie wkurwic na owego typa., Takie sytuacje jak z tym chamem w piwnicy potwierdzaja to co mowilem ogiemu, ze nawet z 2 metrow warto strzelic chocby w buta, zeby nie bylo "bo ja moglem sie odwrocic etc".

Jaskuł

Mi tam się podobało Very Happy

Szkoda tylko, że gieta mi wariowała i nie miałem auto... Z kolei akcja jak jak z trawy strzelam do gościa z 20m w plecy, z 10 razy a tu kulki się zablokowały... dobrze, że chociaż okazał tyle wyrozumiałości i zeszedł na respa razem ze mną Very Happy

Ktoś tam mówił, że bez opasek wychodzą z respa postrzelają i uciekają z powrotem na respa. Może dlatego, że zazwyczaj wychodziliśmy i już z parteru dostawaliśmy seryjkę Laughing

paxo

Przypominam ze ASG to TYLKO zabawa !!! NIE mylic tego z wojskiem , dzialaniami wojennymi , zabijaniem . ZABAWA TO SIE LICZY . Ja osbiscie zmylem sie wczesniej nie widzialem tej akcji i dla tego uwazam ze zabawa byla przednia , dzieki

Leepton

Myślę że temat zakończony Smile